15 września 2005

60 minut

Noc po hasłem bolącego ucha, leki podawane co godzinę. Godzina to tak krótko, ledwo udaje się zamknąć oczy a już słychać pierwsze brzęczenie budzika. Zamiast plaży wycieczka po pobliskim miasteczku, które miało mieć parę fajnych zabytków. Miało zaniedbaną ruinę jednej twierdzy, stan techniczny analogiczny do Czerska, chociaż nie Czersk jest w lepszym stanie. Wizyta na targu owocowym okazała się wizytą w przybytku nastawionym wyłącznie na turystów… widać dziś prawdziwych targów już nie ma…

Brak komentarzy: