4 września 2005

Barometr

Dzień pierwszy: No nieźle to wszystko wygląda. Gorące i bardzo widoczne ślady po palcacie (idealne prostokąty odciśnięte na skórze). Pręgi po pejczu purpurowe i wypukłe. Głównie na ramionach i biodrach. Wypukłość wyczuwalna pod palcami. Ciągle żywe i ciepłe... Niestety także na szyi i w okolicy ucha. Hmm wystają z pod golfa. Hmm2 - zastanawiam się nad jakimś wyjaśnieniem: alergia? krzaki? spadłam z łóżka? Sama nie wiem, hihihi. Duże zakwasy w mięśniach ramion i obręczy barkowej (musiałam się nieźle szarpnąć na stole, bo innego źródła takiego stanu rzeczy nie znajduję). Na piersiach wyraźnie odbite ślady palców, głęboki czerwony ślad 'niewidzialnej ręki'. Dość tkliwe na dotyk (o leżeniu na brzuchu można na razie zapomnieć). No i jeszcze panna dupencja, ciągle zdziwiona tym, co zaszło. Nie boli, ale czuję się nieswojo. Ciekawe jak długo potrwają te odczucia...

Brak komentarzy: