20 września 2005

Złapała bakcyla!

Dzień mogę uznać za udany. Młoda całkiem ładnie radzi sobie z oczyszczaniem maski (co prawda nie całkiem zgodnie ze sztuką, ale jednak). No i przekonała się do swobody jaką daje pływanie samodzielne. Spokojnie przyglądała się rybom mając pod sobą dobre pięć, sześć metrów wody. Leżąc na wodzie, przebierała nóżkami i odpływała ode mnie. Adriatyk jest jednak już zimny o tej porze, zwłaszcza dla takiego szczupaczka. Wyjmowana z wody dygotała a usta miała fioletowe. A mimo to ciągnęło ją do wody. Sukces jest bardzo motywujący a własne osiągnięcia cieszą najbardziej. Dzielna Młoda!

Brak komentarzy: